szkola@weglowka.pl.

12 373 90 90

Wycieczka do Torunia, Gdańska i Malborka

W dniach 8-10 maja 2018 uczniowie naszej szkoły odwiedzili trzy piękne miasta polskie.

Wszystko zaczęło się wczesnym rankiem 8 maja. Niewyspani, ale bardzo podekscytowani zajęliśmy miejsca w autokarze, czekając na jedną z najbardziej niesamowitych wycieczek w tym roku szkolnym. Po chwili mknęliśmy już autostradom na spotkanie z przygodą.

Ta rozpoczęła się w Toruniu, gdzie po przyjeździe mieliśmy możliwość zwiedzić to piękne gotyckie miasto i poznać jedne z najstarszych zabytków gotyckich Polski, charakteryzujących się ogromną klasą artystyczną i ogromnym gotyckim przepychem. Zaczęliśmy od brzegu Wisły, gdzie w oczekiwaniu na naszego przewodnika uwieczniliśmy nasz pobyt na zdjęciu.

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od zabytkowego Ratusza Staromiejskiego znajdującego się na Rynku Staromiejskim. Wybudowany w końcu XIV wieku jest prawdziwym pomnikiem świetności tego miasta w dawnych czasach. Następnie udaliśmy się do Kościoła Mariackiego, który jest jednym z najwybitniejszych obiektów gotyckiego budownictwa sakralnego. Kościół ten jest również w trójce największych kościołów w północnej Polsce. Po zwiedzeniu tego obiektu ruszyliśmy obejrzeć zabytkowe mury obronne. Trzeba powiedzieć, że Toruń od samego początku był bardzo mocno ufortyfikowanym miastem, o czym mogliśmy się dowiedzieć z opowieści przewodnika. Podróżując wzdłuż murów dotarliśmy do owianej legendami najsłynniejszej baszty toruńskiej - Krzywej Wieży. Oparci o nią uczniowie naszej szkoły (i nie tylko) sprawdzali swoje umiejętności utrzymania równowagi. Następnie powędrowaliśmy pod dom najbardziej słynnego toruńczyka - Mikołaja Kopernika. Niestety, ze względu na prowadzony remont nie mogliśmy do niego wejść. Tę niedogodność zrekompensowała nam wyprawa do Katedry oo. Janów i wyjście na najwyższą wieżę w Toruniu. Nie było wśród nas osoby, której widok na Stare Miasto nie zaparłby dechu w piersi... Ach, co to były za widoki... Prócz toruńskiego krajobrazu mogliśmy także zobaczyć trzeci co do wielkości dzwon w Polsce - Tuba Dei (Trąba Boża). Po zejściu z wieży mieliśmy okazję poznać osiołka Toruńskiego, po czym zrobiliśmy sobie trochę przerwy pod pomnikiem Mikołaja Kopernika i pomnikiem flisaka. Po chwili odpoczynku przeszliśmy do ruin zamku krzyżackiego.

Toruńskim atrakcjom nie było końca. Zmęczeni i pojedzeni poszliśmy do Żywego Muzeum Piernika. No bo jak to - być w Toruniu i nie zrobić piernika? Złożyliśmy przysięgę czeladniczą i przystąpiliśmy do nauki "z czego i jak zrobić prawdziwe pierniki". Po długim i żmudnym wyrabianiu ciasta przyszła kolej na wykrawanie własnych form i pieczenie pierników, które mogliśmy zabrać ze sobą na pamiątkę. A ile przy tym było zabawy i humoru...

No, ale przez pierniki spóźniliśmy się do Planetarium Toruńskiego - tam wszyscy czekali na nas z rozpoczęciem seansu "Ruchy Ziemi". Fantastyczny spektakl, jaki mieliśmy możliwość zobaczyć, był tylko namiastką pięknych i rzadko spotykanych Toruńskich widoków. Nikt z nas się nie spodziewał, że trafimy na przepiękny zachód Słońca nad starówką i spektakl świateł.

Po tak wyczerpującym dniu, wszyscy z miłą chęcią wróciliśmy do ośrodka na zasłużony sen... No, może nie wszyscy się wyspali -jak zwykle niezłomni uczniowie naszej szkoły mieli jeszcze siły rozrabiać do trzeciej w nocy...

Drugi dzień wycieczki upłynął pod znakiem Gdańska. Jednak Pani Teresa, organizator naszej wycieczki, nie byłaby sobą, gdyby nie zafundowała nam zjazdu z trasy. Dzień rozpoczęliśmy od zwiedzania Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku. Mieliśmy okazje zobaczyć tam najdłuższą deskę świata mierzącą jedynie 46,53 metra... Ogromną atrakcją w Szymbarku było również zwiedzanie "krzywego domu do góry nogami". Oj szalał nam błędnik...

Po zwiedzaniu Szymbarku udaliśmy się już prosto do Gdańska, gdzie główną atrakcją tego dnia był rejs statkiem na Westerplatte i zwiedzanie tego wyjątkowego miejsca. Zanim jednak udaliśmy się w to, jakże ważne w historii Polski miejsce, postanowiliśmy zobaczyć morze. Pogoda okropnie nas rozpieszczała, niebo było niesamowicie niebieskie aż po horyzont. Zwiedzanie Westerplatte zakończyliśmy przy najbardziej nostalgicznym miejscu na półwyspie - Pomniku Obrońców Wybrzeża.

Największa jednak atrakcja czekała na nas jak zwykle wieczorem. Zaraz po obiadokolacji udaliśmy się na sopockie plaże. Chcieliśmy zamoczyć nogi w Bałtyku, niektórzy z nas zabrali ze sobą w ubraniach pół Bałtyku...

Trzeci dzień zaczęliśmy od zwiedzania starówki gdańskiej. W trakcie dwugodzinnego spaceru mieliśmy możliwość zapoznania się z architekturą Starego Miasta, jednak największą atrakcją było wejście na wieżę Bazylijki Mariackiej. Po przejściu 412 stopni znaleźliśmy się 82 metry nad ulicami Gdańska. Po drodze na szczyt mieliśmy możliwość zobaczyć dwa dzwony odpowiednio z inskrypcjami: "Gratia Dei", oraz "Ave Maria". Po zejściu z wieży Pani Teresa zaprosiła nas na lody do pobliskiej lodziarni.

Po Gdańsku został nam już tylko wyjazd do Malborka, gdzie mogliśmy zobaczyć największy na świecie pod względem powierzchni zamek krzyżacki z XIIIw. Ten zamek gotycki wpisany jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Zbudowany w stylu rezydencyjno - obronnym nigdy nie został zdobyty siłą - my próbowaliśmy przez trzy godziny i również nie daliśmy rady. A to chyba przez zmęczenie... Ale i tak pomimo zmęczenia udało nam się zdobyć kolejną, już trzecią wieżę, tym razem na malborskim zamku.

Czas zatem na powrót... Dotarliśmy do domów późnym wieczorem ogromnie zmęczeni, ale z pełną świadomością tej wspaniałej wycieczki...